 |
leśne forum
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MAJsTER
pisklę

Dołączył: 07 Wrz 2006
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z lasu
|
Wysłany: Sob 23:21, 29 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Witam ponownie po długiej przerwie.
Zszedł wam kiedyś ktoś na rękach ?? to poczytajcie.
Do mojego łowiska jak zwyle we wrzesniu przyjechali zgraniczni klijenci na byki. Zjednym z nich polował mój bezposredni przełożony a polega to na tym że prowadzimy mysliwego na podchód po lesie lub polach a nastepnie około 1,5 godz przed zmierzchem siadamy na ambonie i czekamy na zwieża. Podobnie zrobił mój leśniczy,po około 500 metrowym podchodzie usiadł z klijentem (niemcem) na ambonie. Gościowi spodobał sie widok z nowiutkiej ambony i chciał cyknąć fote,sięgnł po aparat, nagle zsiniał i upadł na podłogę ambony.lesnik od razu podjął masaż serca i w miedzyczasie zadzwonił do mnie. Szybka akcja, powiadomione odpowiednie służby i lecimy na pomoc.karetka uwineła sie szybko,przepakowałem ich do swojej terenówki i jazda przez lasy i pola do ambony.Personel karetki stwierdził ze jak nie zwolnie to bedzie wiecej ofiar.Dojechalismy na miejsce i trzeba było przejsc mokry rów a pani doktor nie chciała sie pobródzic, ale w końcu poszli za mną. niestety klijentnie dał rady-zawał. Odwiozłem pielęgniarzy spowrotem ,napisali protokół z oględzin i przyjałem denata NA STAN !! SZOK ! Policjantów również musiałem przetransportowac do ambony bo przyjechali polonezem. Ale jak trzeba było zadzwonic do prokuratora odnosnie decyzji o zarekwirowaniu broni denata policjant stwierdził że nie ma jak zadzwonic bo NIE MA NIC NA KONCIE !! kOLEJNY SZOK ! I jeszcze jedno kiedy zapytałem jak klijenta zciagnac z ambony usłyszałem-JAKOS SOBIE PORADZICIE. Suma sumarum nikomu nie życze takiej przygody,ale niestety takie sa polskie realia będąc juz w Unii europejskiej. Ta historia do której scenariusz napisało życie niech bedzie nauczka i przestrogą dla innych. NIGDY NIE PRZYJMUJCIE ZWŁOK NA STAN !!...bo potem nikt nie chciał klijenta odemnie przejac. Jest juz jakies 2 tyg po wszystkim a ja dalej jestem włascicielem 110 kiliogramowego obywatela niemiec. Pozdrawiam, DARZ BÓR !!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
franczeska
Moderator

Dołączył: 07 Wrz 2006
Posty: 891
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z mamy i taty
|
Wysłany: Pon 9:31, 01 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Jak to? A rodzina tego Niemca? W ogóle to żart jakis czy prawda, bo na zlocie nic nie wsponiałes? W każdym razie historia straszna
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
MAJsTER
pisklę

Dołączył: 07 Wrz 2006
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z lasu
|
Wysłany: Pon 14:23, 01 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Wszystko wydarzyło sie na prawde. Jego rodzina dojechała następnego dnia rano ,najgorsze było to że klijent przyjechał na polowanie z żoną i trzeba było jej to jakoś powiedzieć ...Ciężko to opisać a co dopiero przeżyć...
Ale żyje sie dalej i poluje dalej. Ja juz od rana miałem wyjście z myśliwym i będę polował aż do piątku (MARATON !)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
franczeska
Moderator

Dołączył: 07 Wrz 2006
Posty: 891
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z mamy i taty
|
Wysłany: Pon 22:18, 01 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Współczuję...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|